Bł. Karolina Kózkówna - córka polskiej wsi, patronka ciężkiej pracy rolników i patronka młodzieży.
Zginęła broniąc godności polskiej dziewczyny.
Kiedy odnaleziono jej ciało okazało się, że w chwili śmierci męczeńskiej ściskała w ręce różaniec, aż do bólu.
Polka godna wszelkich pochwał - nie zawachała się chwycić szablę przeciwnika w ręce i się z nim szarpać. Z pozoru bez szans w walce z napastnikiem. Jednak odwaga i męstwo zwyciężyło.
Nasz wzór, nasza rodaczka i powód do dumy.
Urodziła się 2 sierpnia 1898 roku w miejscowości Wał-Ruda niedaleko Zabawy na terenie diecezji tarnowskiej. Miała dziesięcioro rodzeństwa. Jej rodzice byli ludźmi głębokiej wiary. W 1912 ukończyła szkołę podstawową z wynikiem celującym.
Kiedy miała 16 lat przyjęła sakrament bierzmowania w kościele parafialnym w Zabawie. Była bardzo zaangażowana w życie swojej wspólnoty parafialnej. Należała do Apostolstwa Modlitwy i Żywego Różańca. Wraz z koleżankami dbała o porządek w kościele parafialnym.
W sierpniu 1914 roku wybuchła pierwsza wojna światowa. W miejscowości Karoliny pojawiło się wojsko rosyjskie. Dnia 18 listopada 1914 roku wszedł do domu Kózków, pod nieobecność matki, rosyjski żołnierz i kazał wyjść na zewnątrz Karolinie oraz jej ojcu. Pognał ich w stronę lasu. Po drodze ojcu nakazał wracać do domu. Karolina stawiała mu opór, broniła się silnymi ciosami i usiłowała zawrócić z drogi, lecz nie udało się jej tego uczynić.
Zwłoki Karoliny znalazł jeden z mieszkańców wsi dopiero 4 grudnia. Liczne rany świadczyły wyraźnie o walce Karoliny w obronie czystości i o jej wielkim cierpieniu. Kilkakrotnie cięta szablą, wyrwała się oprawcy i uciekała w stronę wsi przez bagna. Jednak tam wyczerpana całkowicie walką, upływem krwi i bólem zakończyła swoje piękne życie. Pogrzeb odbył się 6 grudnia 1914 roku, który przerodził się w wielką manifestację.
W okresie swojej pielgrzymki do Polski oraz przyjazdu do Tarnowa, 10 czerwca 1987, papież Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną podczas uroczystej mszy świętej przy licznym udziale duchowieństwa i wiernych (ok. 1,5 mln).
Warto dodać, że w ceremonii tej uczestniczyły dwie jej siostry Katarzyna i Maria, jedyne żyjące wówczas z jej rodzeństwa.
W homilii Jan Paweł II powiedział m.in.
"Ta młodziutka córka Kościoła tarnowskiego, którą od dzisiaj będziemy zwać błogosławioną, swoim życiem mówi przede wszystkim do młodych, do chłopców i dziewcząt... Mówi o wielkiej godności kobiety: o godności ludzkiej osoby. O godności ciała, które wprawdzie na tym świecie podlega śmierci, jak i jej młode ciało uległo śmierci, ale to ludzkie ciało nosi w sobie zapis nieśmiertelności, jaką człowiek ma osiągnąć w Bogu wiecznym i żywym, przez Chrystusa..."
Niech bł. Karolina Kózkówna wstawia się za polską młodzieżą, aby podążała śladem swojej Patronki - skromnej dziewczyny ze wsi Wał - Ruda, która przez swoje dziewicze życie i śmierć męczeńską odniosła podwójne zwycięstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawiania komentarzy.Dzięki dyskusji na katolickim blogu,możemy nawzajem budować się w wierze,a blog,który prowadzę na większą chwałę Bożą będzie wciąż żywy.