niedziela, 12 stycznia 2025

Świadectwo o przebaczeniu i duszach czyśćcowych.

Świadectwo o przebaczeniu i duszach czyśćcowych.

Chciałabym dać świadectwo o wierze i sile przebaczenia.
Mam obecnie 39 lat, wychowałam się bez ojca, który zostawił moją mamę i mnie, gdy miałam 2 latka. Miał na imię Stanisław. 
Wyrosłam u boku mamy i babci, które nie dały mi odczuć braku ojca, może właśnie dlatego nie czułam nigdy wielkiego żalu, ani tym bardziej nienawiści.

Mój tata nie interesował się mną po swoim odejściu, nigdy nie płacił też alimentów, które nakazał mu sąd.
Kiedy dorastałam marzyłam o tym, że ojciec kiedyś zapuka do drzwi i poprosi o wybaczenie, ja byłam gotowa go przyjąć mimo wszystko.
Jednak nie wrócił, dopiero kilka lat temu dostałam informację o jego śmierci.
Nawet nie wiem jakie miałam wtedy uczucia, że on nie żyje. Po wiadomości o śmierci modliłam się za jego duszę.

Pewnej nocy miałam sen: widziałam duszę mojego ojca w czyśćcu, był skrępowany i wokół niego panowała ciemność. Było widać, że bardzo cierpi. W pewnym momencie zwrócił się do mnie i powiedział: "Proszę Cię o modlitwę i wybaczenie, bardzo cierpię, bo przeze mnie nigdy nie dowiesz się co to znaczy mieć ojca".

Dokładnie pamiętam jego słowa. Wyglądał dokładnie jak na starym zdjęciu.
Kolejny sen zupełnie mnie przemienił. Siedziałam z tatą na ławce i nic do mnie nie mówił, tylko patrzał na mnie z miłością i się bardzo uśmiechał. Dopiero od tej pory potrafię mówić o nim "tata". Wcześniej mówiłam tylko "mój ojciec".

Wybaczyłam mu, bo skoro jego dusza jest w czyśćcu to znaczy, że kiedyś będzie w niebie. Jeśli ja też pójdę do nieba, to przecież nie będę się tam z nim kłócić. W niebie jest tylko miłość.

Świadomość, że tata dostał łaskę nawrócenia i jest po stronie Pana Boga daje mi nadzieję.
Mam taką wiarę, że w pewnym stopniu to właśnie ja - porzucona córka mogłam przyczynić się do jego nawrócenia w godzinie śmierci. 
Wiele lat temu ofiarowałam za mojego żyjącego wtedy ojca - cierpienia, zaczęłam się modlić w jego intencji, a w styczniu 2013 roku podpisałam na całe życie krucjatę z myślą o jego nałogu alkoholowym. 

Czy Najświętsze Serce Pana Jezusa mogło się nie wzruszyć siłą przebaczenia? 
Miłosierdzie Boże nie ma granic.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Świadectwo napisała: Monika Świtalska dnia 14.04.2024 r.

1 komentarz:

  1. Bogu niech będą dzięki. Niech Duch Święty Cię prowadzi

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy.Dzięki dyskusji na katolickim blogu,możemy nawzajem budować się w wierze,a blog,który prowadzę na większą chwałę Bożą będzie wciąż żywy.

Świadectwo o przebaczeniu i duszach czyśćcowych.

Świadectwo o przebaczeniu i duszach czyśćcowych. Chciałabym dać świadectwo o wierze i sile przebaczenia. Mam obecnie 39 lat, wyc...