"Przecież nie oddaję czci innemu bogu, to nie grzeszę."
Mało kto wie, że naruszeniem tego nakazu Boga: "Nie będziesz miał, bogów cudzych przede Mną" jest takie niepozorne czytanie horoskopów.
Wielkie spustoszenie w naszej duszy sieją wizyty u wróżek, wywoływanie duchów, czarna magia, rzucanie przekleństw na drugą osobę, słuchanie muzyki okultystycznej, noszenie amuletów takich jak pierścień atlantów.
Wszelkie bałwochwalstwo jest źródłem naszego nieszczęścia, przed którym ostrzegł nas, nasz Stwórca dając nam przykazania.
Dziś zatrzymam się na jednej rzeczy, którą jest noszenie tzw. pierścienia atlantów.
Często na swojej drodze spotykam ludzi, którzy noszą ten amulet zupełnie nieświadomi niczego.
Czym jest pierścień atlantów?
Jest to amulet rzekomo znaleziony w zaginionej, antycznej Atlantydzie. Noszącym go ma przynieść zdrowie, powodzenie w życiu i wszelkie szczęście. Mało kto wie, że nosząc go oddajemy cześć bogini antlancie, grzeszymy bałwochwalstwem i spychamy na bok Pana Boga i Jego błogosławieństwo.
Zupełnym mitem jest zarówno pochodzenie pierścienia, jak i jego cudowne właściwości.
Jego twórcy postarali się, aby każdy mógł nabyć ten amulet - jest łatwo dostępny, kupić go można już od kilkunastu złotych.
Zamiast przynosić obiecane szczęście, noszące go osoby odczuwają niepokój, rozdrażnienie, zapadają na różne choroby i zaczynają traktować innych jako przeszkody, odsuwając bliskich w cień. Pan Bóg też im przeszkadza: przestają chodzić do Kościoła, zdejmują z szyi wszelkie medaliki i Krzyże.
Niewinny pierścień atlantów staje się przepustką do świata okultyzmu, tego już bardziej "poważnego": zaczynają się przygody z wróżkami, bioenergoterapią (przed, którą też ostrzegam) i czarną magią.
Dała o tym świadectwo kobieta, która przez kilka lat nosiła ten amulet. Uratowała ją wizyta w Sanktuarium Maryjnym i powierzenie życia Matce Bożej: "W pewnym momencie odruchowo zdjęłam pierścień atlantów i nie miałam o dziwo chęci znów, po niego sięgnąć. Mijały tygodnie i wszelkie objawy, z którymi walczyłam przez lata ustąpiły. Dopiero wtedy domyśliłam się, że źródłem mojego nieszczęścia był pierścień atlantów. Teraz dopiero odczuwam błogosławieństwo Boże i wiem komu zawierzyłam."
Tak więc widzimy, że grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu ma poważne konsekwencje, ponieważ pozbawia nas błogosławieństwa Bożego, a rzuca na nas przekleństwo od złego ducha.
Nie pozwólmy na to!
Przyjżyjmy się także znakom poniżej.
Są to amulety, z którymi nie powinniśmy mieć styczności, a które trzeba natychmiast usunąć ze swojego otoczenia czy domu.
Bałwochwalstwem są także dzwoneczki Feng shui, kadzidełka, które często używamy w domu.
Radzę także pozbyć się: drzewka szczęścia, słoników z "trąbą do góry", wszelkich podków, czterolistnych koniczynek.
Czy wierzę, że słoń z podniesioną trąbą, czterolistna koniczyna czy podkowa przyniosą mi szczęście?
Myślisz bracie i siostro, że "przeginam"? To właśnie ksiądz egzorcysta, który był u mnie kilka lat temu, na kolędzie, nakazał mi roztrzaskać słonika w drobny mak, ponieważ to Pan Bóg jest naszym szczęściem i tylko On daje nam błogosławieństwo.
Od czasu tej kolędy nie mam już w domu najmniejszego amuletu, choć może wydawały się być niepozorne.
Bracie i siostro jeśli masz teraz myśl, że Ty posiadasz w domu jakiś amulet - zniszcz go. Niech spocznie na Tobie Boże błogosławieństwo.
P. S dla rodziców: Zobacz czy Twoje dziecko ma wśród zabawek "Hello Kitty". Jego zgubny wpływ na duszę dziecka potwierdzają osoby duchowne.
Zwróć też uwagę na to jakie bajki oglądają Twoje pociechy - często pełno w nich magii i przemocy.
Nie wprowadzaj też swojego dziecka w świat duchów przez "święto Halloween". Włos mi się jeży na głowie, gdy widzę na Facebooku zdjęcia małego dziecka z dynią lub przebrane za złego ducha.
Może warto uczestniczyć w korowodzie świętych i przebrać dziecko za jego Patrona?
Już od najmłodszych lat, broń swojej pociechy przed okultyzmem.
Błogosławię Wam.
Szczęść Boże
OdpowiedzUsuńFajnie i mądrze napisane.Zgadzam się w 100%.
Ludzie szukają szczęścia w niby jakiś rzeczach które mają przynosić szczęście,powodzenie,pieniądze itd.Szkoda że nie doceniają tego co już mają.A co mają mówić ludzie np.chorzy?Dla nich wykonywanie prostych rzeczy bez pomocy innej osoby to już jest szczęście.
Może niektórzy wierzą tylko wtedy jak jest dobrze,jest zdrowie,szczęście,pieniądze.A jak ,,zaczyna się robić pod górkę'' już wątpią w Boga.Bóg ofiarowuje wszystko to co jest nam potrzebne i jesteśmy w stanie unieść.
Ja uważam, że pierścień atlantów jest tak samo traktowany, jak swastyka. Kiedyś swastyka była symbolem szczęścia i pomyślności. Dziś jest to symbol zła. Tak samo z pierścieniem atlantów. Za czasów Atlantydy, która była jedną z najlepiej rozwiniętych cywilizacji, był to symbol dobroci i powodzenia, który odpychał złe moce.
OdpowiedzUsuń