piątek, 28 września 2018

Jak czcić Pana Jezusa?


Zobaczmy co w dniu dzisiejszym mówi do nas Pan Jezus i jak bardzo Dzienniczek Bożego Miłosierdzia jest zgodny z treścią Pisma Świętego.

O Miłości wiekuista, każesz malować obraz swój Święty
I odsłaniasz nam zdrój miłosierdzia niepojęty,
Błogosławisz, kto się zbliży do Twych promieni,
A dusza czarna w śnieg się zamieni.
O słodki Jezu, tu
założyłeś tron miłosierdzia swego,
By cieszyć i wspomagać człowieka grzesznego,
Z otwartego Serca, jak ze zdroju czystego,
Płynie pociecha dla duszy i serca skruszonego.
Niech dla obrazu tego cześć i sława
Płynąć z duszy człowieka nigdy nie  ustawa,
Niech z serca każdego cześć miłosierdziu Bożemu płynie
Teraz i na wieki wieków, i w każdej godzinie.


A co mówi do nas Pan Jezus w sobotniej Ewangelii?
J 1, 47-51

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu.

Powiedział do Niego Natanael: Skąd mnie znasz?

Odrzekł mu Jezus: Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym.

Odpowiedział Mu Natanael: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!

Widzimy, że św. Faustyna stoi przed zadaniem namalowania obrazu Jezusa Miłosiernego.
Mimo swojej wielkiej wiary jest w niej wiele obaw i podchodzi do tego zadania z Bożą bojaźnią.
Tylko dlaczego? Jest przecież blisko Jezusa, ogląda Go już za życia, rozmawia z Jezusem i spoczywa na Jego Najświętszym Sercu.
W dzisiejszej Ewangelii - Natanael wyznaje, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym.
I myślę, że wypowiada te słowa z drżeniem serca. Oto spotkał obiecanego Zbawiciela.
Przed majestatem Jezusa upadają wszyscy na kolana.
Podobnie siostra Faustyna zdaje sobie sprawę z tego, że stoi przed zadaniem namalowania Syna Bożego.
Jej serce drży z obawy i przejęcia.
Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym.. O Miłości wiekuista - ja s. Faustyna nędza i słabość, mam zadanie, które jest tak ważne dla przyszłych pokoleń!
Także i my wyznajmy, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym i padnijmy na kolana przed Jego majestatem.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!


poniedziałek, 24 września 2018

Pismo Święte o modlitwie.

Na temat modlitwy, która jest pokarmem dla duszy, powstało wiele pism, których autorem są ludzie święci, błogosławieni, słowem ludzie wielcy, często obdarzeni darem kontemplacji.

Wielu ludzi często zniechęca się do codziennej modlitwy, przez roztargnienia, lub po prostu przez to, że zły duch robi wszystko, żeby przeszkodzić w rozmowie z Panem Bogiem. "Dobra, nie wychodzi mi, poddaję się" i odkładają modlitwę na później, albo na bardzo długo, często na całe lata.

Jak jest u mnie? Moje przebywanie z Bogiem na modlitwie nie jest doskonałe, jest pełne roztargnień, ale jest za to bardzo wytrwałe, bo nie zniechęcam się porażkami." Proście a otrzymacie" mówi w końcu Pan Jezus, aby nas zachęcić do nie poddawania się naszym niedoskonałościom.

Najgorsze co można zrobić, to odłożyć modlitwę i założyć ręce. Przypatrzmy się co na ten temat mówi Pismo Święte.

1. Pan Jezus w Ewangelii mówi: "Kiedy się modlicie, nie bądźcie jak faryzeusze - obłudnicy. Oni wystają na rogach świątyń, żeby się ludziom pokazać, że się modlą.
Ty zaś kiedy się modlisz, wejdź do swej izdebki i módl się w ukryciu, a Ojciec, który Cię widzi odda Tobie". Pan Jezus chce przez to powiedzieć, że nasza rozmowa z najlepszym Ojcem powinna być ukryta, z czystą intencją, a nie po to, żeby się podobać ludziom, że dużo się modlimy.

2. Dalej Pismo Święte mówi: "Proście a otrzymacie, szukajcie a znajdziecie, kołaczcie a otworzą wam". Pan Jezus zachęca nas, aby nasza modlitwa była wytrwałą. Nie należy zniechęcić się, że nam nie wychodzi. Na to tylko czeka zły duch. Mimo naszych niedoskonałości trzeba trwać na słodkiej rozmowie z Panem Bogiem.

3. Częto w Piśmie Świętym czytamy, o tym, że Pan Jezus udał się w miejsce odosobnione, żeby rozmawiać ze swoim Ojcem. My także powinniśmy zadbać o cieszę w miejscu, w którym się modlimy. Absolutnie trzeba wyłączyć telewizor. Znałam taką osobę, która przy telewizji odmawiała różaniec.
To nie może mieć miejsca, taka modlitwa na pewno nie przyniesie owoców.

4. Pan Jezus wyszedł na pustynię, aby pościć i się modlić. Wtedy zjawia się szatan, aby Go kusić. Pomijając to, że zły duch odważył się kusić Boga, to Pan Jezus pokazuje nam tu, że nie można wdawać się w dyskusję ze złym duchem. Z diabłem się nie rozmawia, tylko mówi mu się:"idź precz."

5. Jak należy zwracać się do Boga? Pan Jezus mówi do Ojca "Abba Ojcze," czyli "Tatusiu." Jest to piękny wzór dla nas.

6. W ogrójcu Pan Jezus modli się:"Jeśli  chcesz oddal ode mnie ten kielich, ale nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie". Kiedy wyrażamy na modlitwie swoje błaganie, należy nastawić się na to, że wola Boża może być inna. Pan sam wie co jest dla nas dobre, zanim Go poprosimy. Jeśli nie spełni naszej prośby mówmy jak Jezus:"Niech się stanie wola Twoja".

7. Pan Jezus uczy nas też, że oprócz próśb należy skierować do Boga nasze dziękczynienie. Chrystus w Ewangelii bardzo często dziękuję za wszystko Swojemu Ojcu.

8. "Wysławiam Cię Panie nieba i ziemi, za to, że ukryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom". Pan Jezus tutaj kieruje modlitwę uwielbienia, która jest także bardzo ważna, ale także wskazuje, że do Boga należy kierować się jak dziecko, z prostotą i pokorą." Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaski daje."

9. W swoim liście apostoł w Piśmie Świętym mówi, że należy modlić się z wiarą, kto bowiem wątpi podobny jest do liścia na wietrze, miotany, to tu, to tam.

Drogi bracie i kochana siostro! Zachęcam do nie zniechęcania się trudnościami podczas rozmowy z Panem, każdy je ma. Ważne, żeby nasze życie stało się modlitwą.

Napisz w komentarzach jak ty, na co dzień rozmawiasz z Panem Bogiem. Daj świadectwo Twojego przebywania z Oblubieńcem.

Św. Jan Paweł II o modlitwie.


Na początek wypowiedź św. Jana Pawła II na temat modlitwy:

"Jezus mówi do uczniów: „Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 18,19). Słowa te, przyjęte z wiarą, rodzą w sercach ufność. Bóg jest miłosiernym Ojcem, który wysłuchuje próśb swych przybranych dzieci.

Kiedy wierni się modlą, zdobywają Serce Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego. Dlatego, jak napisałem w ''Novo Millennio Ineunte'', potrzeba, by wyróżniali się oni „sztuką modlitwy”, tak aby wszystkie wspólnoty chrześcijańskie stały się „prawdziwymi szkołami modlitwy”.

Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 8 września 2002 r.

A oto inna wypowiedź Ojca Świętego Jana Pawła II o modlitwie: "Człowiek współczesny wydaje się pewny siebie, a jednak, zwłaszcza w momentach krytycznych, musi uznać własną niemoc: uświadamia sobie wówczas, że nie potrafi skutecznie działać i w związku z tym żyje w niepewności i lęku. Sposobem na to, by stawiać czoło nie tylko doraźnym trudnym sytuacjom, lecz także, dzień po dniu, trudom oraz problemom osobistym i społecznym, jest pełna wiary modlitwa. Kto się modli, nie traci ducha nawet w obliczu największych trudności, ponieważ czuje, że Bóg jest przy nim, i w Jego ojcowskich ramionach znajduje schronienie, pogodę i pokój ducha. Poza tym, otwierając się ufnie na Boga, bardziej wielkodusznie otwieramy się na bliźniego, stajemy się zdolni budować historię zgodnie z Bożym planem.

Potrzeba, by „wychowanie do modlitwy stało się (...) kluczowym elementem wszelkich programów duszpasterskich”. Bardzo ważne jest, aby każdego dnia modlić się indywidualnie i w rodzinie. Niech modlitwa, wspólna modlitwa będzie codziennym oddechem rodzin, parafii i każdej wspólnoty."

Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 8 września 2002 r

Św. Jan Paweł II ukochał modlitwę od dziecięcych lat i był w tej słodkiej rozmowie z Mistrzem każdego dnia zanurzony.

W czasie swojej młodości to właśnie modlitwa pomogła mu przetrwać trudne czasy okupacji.

Jako Papież codziennie wstawał skoro świt i spędzał na rozmowie z Bogiem kilka godzin. Wstawiał się za całym światem. Świadkowie mówili, że wyglądał wtedy tak, jakby oglądał Pana Jezusa. Doszedł do szczytów kontemplacji.

Jego ukochaną modlitwą był różaniec. Zawsze wszystkich zachęcał do odmawiania go. Nic dziwnego, w końcu po śmierci jego mamy, to właśnie Maryja została jego ukochaną Matką. Często powtarzał :Totus Tuus Maryjo. Totus Tuus. Amen.

To właśnie poufna rozmowa ze Zbawicielem dała mu siły do przyjęcia wszystkich trudów i choroby, z którą zmagał się na oczach wiernych. Jaki to cudowny wzór dla wszystkich cierpiących. Jego choroba i umieranie były lekcją dla nas, jak w czasie ziemskiego życia łączyć cierpienia z modlitwą i ofiarować to Panu Bogu.

Wiele pisał o modlitwie i dawał nam dużo praktycznych wskazówek. Jednym słowem był mistrzem modlitwy. Uczył jak w czasie kuszenia pozostać jej wiernym. Był naszym wzorem i przewodnikiem. Na pewno znane nam są modlitwy ułożone przez Jana Pawła II. Są pięknym ubogaceniem naszych rozmów z Bogiem.

Drogi czytelniku podziel się Twoim świadectwem na temat Twojej modlitwy. Napisz w komentarzach czy wyobrażasz sobie chociażby jeden dzień bez rozmowy z Panem Bogiem...? Jaki wpływ miał na Ciebie Jan Paweł II?

Przyznaję szczerze, że ja osobiście nie umiem żyć bez modlitwy. Jest dla mnie odpoczynkiem i daje mi dużo radości. Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoimi doświadczeniami na tym blogu,  który jest poświęcony jedynie modlitwie.

Drogi bracie i siostro jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości pisz do mnie. Zawsze odpowiadam. Zachęcam Was także do obserwacji mojego bloga, to ważne, aby się rozwijał dla chwały Bożej.

Pozdrawiam serdecznie. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Uderzcie w Pasterza, a owce się rozproszą.

Szczęść Boże. Ten wpis na blogu, jest moją odpowiedzią, na ogromny atak, w kierunku pasterzy Kościoła katolickiego.
Jakiś czas temu, wyszły na jaw, przypadki pedofilii wśród księży. Wybuchnął skandal, gdyż według mediów, takie grzechy w Kościele, były tuszowane przez Papieża Franciszka i jego poprzedników. Mało tego miały się one pojawić także wśród wyższych w hierarchii duchowieństwa.
Od razu postarano się, żeby z ogółu kapłanów zrobić pedofili, uderzono w pasterzy i moim zdaniem cel był jeden -żeby wierni odchodzili z Kościoła.

Celowe zagranie złego ducha najbardziej dosięgnie chwiejących się w wierze. Ludziom przedstawia się właśnie taki obraz kapłaństwa - pedofile i to wszyscy. Nigdy nie pokazuje się świętych księży i ich ciężkiej pracy dla wiernych.
Mówi się, że to zawód bardzo wygodny, lekki i przyjemny. Pomijając to, że kapłaństwo to nie zawód, lecz powołanie i służba Bogu, myślę, że zły duch zrobił właśnie zmasowany atak na Kościół Święty i bardzo postarał się o taki właśnie obraz duchowieństwa.
Widzę w mojej parafii ciężką pracę proboszcza i wikarego, więc kiedy słyszę takie opinie, nóż w gardle mi się otwiera. Jest spadek powołań, więc wszyscy odczuwamy brak jednego wikarego. 

Myślę, że parafianie teraz mogą dopiero docenić skarb, jakim jest ksiądz w parafii.
Otaczają nas święci kapłani, dlaczego się o tym nie mówi? Tylko ze wszystkich stron słyszy się o pedofilii. 
Statystyki mówią, że pedofilia wśród kapłanów to zaledwie 1%, dużo więcej, bo aż 50-60 % to homoseksualiści. W tym momencie narażam się na opinię, że jestem uprzedzona. Tylko dlaczego tak bardzo w Europie promuje się lobby LGBT? Wmusza się nam tolerancję, a nasze dzieci wysyła na zajęcia równościowe. Natomiast o pedofilii w tym środowisku - cisza. Księża zaś to okropni pedofile, których należy natychmiast ukarać i potępić. 

Skoro wśród społeczeństwa zdarzają się przypadki morderstw, czy wszyscy jesteśmy mordercami? Są kradzieże - czy wszyscy ludzie są złodziejami? Jest dużo gwałtów na kobietach - czy wszyscy mężczyźni to gwałciciele?
Zdarza się 1% pedofili wśród księży - czy to oznacza, że całe duchowieństwo wykorzystuje małe dzieci?

Jeśli chodzi o tuszowanie tego faktu przez kolejnych papieży, to myślę, że to nie prawda. Pamiętam, że zarówno św. Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI przepraszali ofiary księży pedofili. 
Także Franciszek podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Irlandii prosił o wybaczenie za grzechy duchowieństwa.
Papież unikał rozgłosu, właśnie z obawy, że skandal doprowadzi do utraty wiary licznych wiernych Kościoła katolickiego. Po co ten rozgłos? Media zrobiły swoje -owce się rozproszą.

Co natomiast należy zrobić? Trzeba w parafiach zrobić przebłaganie za te grzechy. Potrzeba pokuty i modlitwy, a nie skandali. Módlmy się, o nowe i święte powołania kapłańskie. Takich mamy pasterzy, jak się za nich modlimy. Nie do nas należy też ich osądzanie. Naszym obowiązkiem jest wspieranie naszych księży modlitwą. Zakładajmy w parafiach margaretki, módlmy się w kołach różańcowych, ale nie osądzajmy.

Drodzy czytelnicy! Brońmy dobrego imienia naszych kapłanów! Jest to nasze zadanie.
Proszę napiszcie w komentarzach pod tym postem na blogu, imiona swoich kapłanów - niech każdy odmówi w ich intencji jedno Zdrowaś Maryjo.
​Pozdrawiam serdecznie. Jeśli macie jakieś pytania, lub potrzebujecie modlitwy  - piszcie. Moja skrzynka jest dla was otwarta.

czwartek, 6 września 2018

Niepokalane Poczęcie NMP


Dziś poruszam kolejny ważny i trudny temat: Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny.
O tym, że istnieje dogmat z dnia 8 grudnia 1854, ogłoszony przez Piusa IX, wie wielu czytelników. Skąd jednak wzięło się przekonanie katolików, że Maryja poczęła się bez grzechu pierworodnego?
Postaram się w punktach uświadomić tą kwestię tym, którzy nie wierzą, a nawet bluźnią przeciwko Niepokalanemu Poczęciu.
Nie będę się opierać na objawieniach, tylko na Piśmie Świętym.

1. Z księgi Rodzaju 3,14 : "Wprowadzam nieprzyjaźń pomiędzy ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo Jej, ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę" - Bóg w raju zapowiada poczęcie niewiasty, wroga szatana, Matkę Kościoła.
Tu znajduje się obietnica zwycięstwa nad grzechem.
Zapowiedź ta ma miejsce po popełnieniu grzechu pierworodnego. Maryja jest przeciwieństwem Ewy. Ewa sprowadziła na ludzkość śmierć, a Matka Boża przyczyniła się do zbawienia świata, ponieważ nosiła w Sobie Syna Bożego.
2. Słowa Archanioła Gabriela (Ewangelia Łukasza 1,28) : "Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą".
Tutaj Maryja jest (z języka greckiego) nazwana "Kecharitomene", jest to tytuł Niepokalanej. Można to tłumaczyć jako :
-szczególnie umiłowana
-najpiękniejsza
-najczcigodniejsza.
Samo Niebo pokazuje nam tu wyjątkowy stopień łaski i świętość Maryi.
Jest pełna łaski od momentu poczęcia, już w łonie św. Anny.
3. W księdze Apokalipsy czytamy :"Potem ukazał się wielki znak na niebie - Niewiasta obleczona w Słońce i Księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu." Blask światła oznacza tu świętość. Księżyc pod stopami, to pogaństwo, które Maryja miażdży i zwycięża.
4. I wreszcie Pieśń nad Pieśniami :" Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja i nie ma w Tobie skazy "(4,7).
5. W scenie nawiedzenia św. Elżbieta nazywa Matkę Bożą błogosławioną między niewiastami i wyraża zdumienie, że Matka Mesjasza przychodzi ją odwiedzić. Jednym słowem dla św. Elżbiety był to zaszczyt. Czuła się niegodna tego spotkania z Matką Bożą i Jezusem, który był już wtedy pod Sercem Maryi.
6. Idąc dalej tym tropem myślę, że skoro Maryja miała pod Sercem samego Zbawiciela, to jakże Jej Serce mogło mieć w sobie jakąś skazę? Bóg wybrał Maryję i od początku przeznaczył na Niepokalaną Matkę Swojego Syna. Zgodnie z Jej przeznaczeniem i wielką godnością, Bóg zachował Ją od grzechu pierworodnego.
7. W Magnificat Maryja mówi, że "błogosławić Ją będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił Jej Wszechmocny." Rzeczywiście Pan Bóg uczynił Ją Matką - Dziewicą.
Wielkie rzeczy uczynił dla Niej, nie ma w historii świata drugiej, takiej Niewiasty.

Cała nauka Kościoła opiera się na Piśmie Świętym, a dogmaty są na nim oparte.
Proszę Was dzieci Matki Bożej - brońmy Jej  przed zniewagami. Nie pozwólmy ranić Jej Niepokalanego Serca.
Drogi czytelniku napisz w komentarzu: czy masz w swoim życiu nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi i czy uczestniczysz w pierwszych sobotach miesiąca?


Aborcja w Polsce = bezprawie!

"Nie będziesz nigdy matką, nie zabieraj więc głosu na temat aborcji!" To usłyszałam od koleżanki, która wiedziała, że ...