Na drodze naszego życia duchowego pojawia się wiele niebezpieczeństw. Każdego dnia trudzimy się i toczymy walkę z grzechem, światem i naszym ciałem. Zły duch, który jest odwiecznym wrogiem każdego z nas, chce zdobyć naszą duszę. To zmaganie trwa od momentu naszych narodzin, aż do śmierci.
Jednak nie należy ulegać lękowi, ponieważ Pan Bóg nie zostawił nas samych, można powiedzieć śmiało, że nie jesteśmy sierotami. Jako, że jesteśmy dziećmi Bożymi, Pan rzucił nam na pomoc trzy koła ratunkowe, które uratują nas przed utonięciem.
Jako pierwsze pojawiło się nabożeństwo św. Ludwika Marii Grignon de Monfort, ze znanym nam bardzo dobrze hasłem „Totus Tuus.” Poświęcenie Matce Bożej jest mistycznym wejściem w Jej Niepokalane Serce, które staje się bezpiecznym portem w wirach świata. Dziś Maryja ma w Swoich szeregach wielu niewolników oddanych Jej bez reszty. Wśród nich jestem ja. Oddałam swoje życie Panu Bogu przez Niepokalaną 5 lat temu i nigdy nie żałowałam podjętej decyzji.
Trzeba być gotowym na to, że Matka Boża przewróci nasze życie o 180 stopni, ale tylko i wyłącznie w sensie pozytywnym. Nie jestem już tą samą kobietą, którą byłam przed poświęceniem się. Zachęcam wszystkich czytelników, aby pozwolili Matce Bożej kształtować się w formie Jej Niepokalanego Serca.
Drugim kołem ratunkowym jest dla ludzkości Miłosierdzie Boże, które Pan Jezus ukazał nam przez św. S. Faustynę Kowalską. Słowa „Jezu Ufam Tobie” powtarza dziś cierpiący na różne nieszczęścia świat. Jak bardzo Bóg upodobał sobie w biednym, chorym i zgnębionym na duchu człowieku, że pokazał światu Swoje nieskończone Miłosierdzie. Wielka jest to tajemnica Serca Bożego, zgłębić jej nie zdołamy przez całą wieczność.
Pan Bóg pragnienie nam pomagać, wybaczać i nieustannie nas szuka, ale oczekuje naszego zaufania. Bracie i siostro powtarzaj codziennie: "Jezu Ufam Tobie", także podczas swoich codziennych obowiązków: w domu, pracy czy szkole. Jest to wielki oddech zrobiony wśród trudów dnia i podtrzymuje więź z Panem Jezusem.
Zaufaj i pozwól tylko kochać się dobremu Bogu. Czy potrzebne nam jest coś więcej?
Trzecim ratunkiem dla cierpiących i zalęknionych ludzi XXI wieku jest modlitwa „Jezu Ty się tym zajmij”. Ile jest w każdym z nas strachu przed śmiercią, pandemią, biedą materialną, utratą pracy i wieloma innymi nieszczęściami, wie to każdy z nas. Sama doświadczyłam skuteczności tej modlitwy, którą Pan Jezus przekazał Słudze Bożemu o. Dolindo Ruotolo. Wierzę, że ta modlitwa pomogła wielu ludziom i jest lekarstwem na nasze lęki.
Dziękujmy Bogu za Jego pełne miłości i litości dla grzesznego człowieka Serce. Przyjmijmy w życiu postawę wdzięczności i ufności. Mamy w niebie tak dobrego Ojca i Mamę Maryję.
Można z pewnością powiedzieć, że ten świat by już nie istniał, gdyby nie pomoc z nieba. Śmiało używam określenia „koła ratunkowe”, ponieważ w istocie są nimi dla niejednego człowieka na ziemi, dla mnie na pewno są kotwicą na tym wzburzonym oceanie, jakim jest życie.
To co łączy opisane przeze mnie nabożeństwa to bezgraniczne oddanie się Bogu. Totus Tuus to również oddanie się Trójcy Przenajświętszej przez Maryję, która cały czas wskazuje nie na Siebie, ale na Swojego Syna.
Trzy filary naszego życia duchowego to nowe i używane przeze mnie określenie, które od tej pory będzie podstawą mojej ciągle kroczącej ku Bogu codzienności. Może także i Twojej drogi czytelniku?