Wielka mistyczka Maria z Agredy bardzo dokładnie opisała życie Matki Bożej. To właśnie z powodu pokory Maryi tak bardzo niewiele piszą o Niej Apostołowie w swoich Ewangeliach. Ten brak informacji o Maryi jest potężnym argumentem dla protestantów i świadków jechowy w walce z Najświętszą Dziewicą.
Matka Boża miała wielki wpływ na Apostołów, którzy otaczali Maryję niezwykłą czcią, podobnie jak pierwsi chrześcijanie.
Matka Boża "dopilnowała" jednak, aby spisana Ewangelia skupiła się na Synu Bożym, a pomijała Ją, pisząc tylko to co konieczne. Tak wielka była pokora Matki Bożej.
W swoim Magnificat Maryja mówi: "Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych", dalej: "Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia".
Duch Święty natchnął Swoją Oblubienicę, aby wypowiedziała te słowa, które były zapowiedzią przyszłego królowania Maryi i ukazania kolejnym pokoleniom Jej potęgi.
Stało się tak zresztą według słów Zbawiciela, że "Pokorni będą wywyższeni, a pyszni poniżeni."
W dzisiejszych czasach Matka Boża jest uwielbiana przez wiele swoich dzieci, jednak wąż piekielny wciąż walczy z Niewiastą i Jej potomstwem.
Widzimy liczne profanacje wizerunków Maryi, którą usiłuje się poniżyć, ponieważ tak bardzo zły duch Ją nienawidzi.
Pomijając już to co wiemy o Matce Bożej z Pisma świętego i objawień mistyków - chcę dzisiaj zwrócić uwagę na kilka rzeczy, które czynią Maryję wyjątkową, jedyną i wielką.
Może to być kontrargument wobec tych, którzy Ją usiłują wdeptać w ziemię.
Po pierwsze gdyby Matka Boża nie powiedziała "Fiat - niech się stanie," Pan Jezus nie przyszedłby na Świat i nie byłoby zbawienia.
Zbawiciel był już na samym początku zależny od Jej decyzji.
Kiedy już wstąpił w łono Dziewicy, Maryja nosiła Jezusa 9 miesięcy pod Swoim Sercem. Dostarczała Zbawicielowi tlenu i pokarmu przez pępowinę.
Co więcej Krew Jezusa i Matki Bożej była jednym.
Po narodzeniu Zbawiciel Świata dalej jako Dzieciątko był zależny od Maryi.
Karmiła Go mlekiem z piersi, owijała w pieluszki, pielęgnowała.
Kiedy skończył roczek uczyła Syna stawiać pierwsze kroki. Kiedy się przewrócił opatrywała Jego skaleczenia. Tuliła do Serca gdy płakał... Nauczyła Jezusa mówić, jeść i ubierać się, słowem była Jego prawdziwą Mamą.
Przez pierwsze lata życia musiała także chronić Pana Jezusa przed Herodem.
Przy Maryi Jezus dorastał, stał się młodzieńcem. Wciąż wiernie przy Nim trwała. Dbała o swojego Syna wyżywienie i o Jego szaty.
Wychowała Zbawiciela Świata. Była pierwszym Tabernakulum, gdy nosiła Go pod Sercem. Po Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa dalej była zjednoczona z Synem - przyjmując Go w Komunii Świętej.
Dbała o założony przez Zbawiciela Kościół.. Tych zasług Maryi jest dużo więcej. I argument protestantów, o tym, że za bardzo kochamy Matkę Bożą, a przecież "tak mało jest o Niej informacji w Piśmie Świętym" nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Nie ma i nie będzie drugiej takiej Niewiasty w dziejach Kościoła, która urodziła i wychowała Mesjasza.
Pismo Święte mówi o Matce Bożej "pełna łaski". Taka właśnie jest nasza piękna Kecharitomene i jako katolicy nie pozwólmy obrażać naszej Kochanej Matki.
..................................
Do napisania tego postu skłoniły mnie zarzuty protestantów i świadków jechowy na temat czci wobec Najświętszej Maryi Panny. Argumentów jest wiele, jeśli nie wierzą Pismu Świętemu i mistykom niech spojrzą na fakty, których nietrudno się domyślić, a które same w sobie czynią Najświętszą Dziewicę jedyną i niepowtarzalną w dziejach Kościoła i Świata - to Niewiasta, która dała życie Jezusowi, nosiła Go pod Sercem, urodziła, a następnie Go wychowała.
Czy jest druga taka Kobieta w historii ludzkości?