wtorek, 2 października 2018

Opatrzność Boża - dlaczego warto zaufać Panu Bogu?

Dlaczego warto zaufać Bogu?
Co na ten temat mówi Pismo Święte i jak to odnieść do życia codziennego?
Zapraszam do zatrzymania się na tym rozważaniu, zajmie to najwyżej 5 minut.

Z Ewangelii według św. Łukasza 12( 22- 31). 
 
Potem rzekł do swoich uczniów: Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać.
Życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie. Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichlerzy, a Bóg je żywi.
O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki! Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dołożyć do wieku swego życia? Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie możecie, to czemu zbytnio troszczycie się o inne?
Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak  jedna z nich.
Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary! I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni!
O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie.  Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.
Oto słowo Boże.


Pan Jezus posługuje się, w tym fragmencie Ewangelii pięknym obrazem Ojca, który troszczy się o Swoje stworzenia.
Ptaki karmią swoje pisklęta i pokarmu dla nich nie zabraknie. Lilie na polu są tak przyozdobione, że nie jeden król pozazdrościłby takich szat.
Ponieważ zaś jesteśmy dziećmi Bożymi, to Ojciec Niebieski, nie zapomni o nas.
Czy może Matka zapomnieć o Swoim niemowlęciu? Tym bardziej Bóg nie zapomni o nas, jeśli tylko będziemy trzymać się Ojcowskiej ręki.
Może w tym miejscu, pomyśli ktoś, że jest tyle nieszczęść na Świecie... Cierpienie jest jednak konsekwencją grzechu, a ponieważ jesteśmy umiłowani przez Pana, to Jezus z każdego kłopotu wybawi nas przez wzgląd, na nasze bezgraniczne zaufanie.
Nie dość, że Go kochamy, to jeszcze ślepo ufamy Mu, jak dziecko - Ojcu.
Jak to bardzo chwyta Jezusa za Serce. Można powiedzieć, że jest to Jego "słabość".
"Podpisz obraz, który namalujesz, słowami-Jezu Ufam Tobie".. Mówił Pan Jezus do siostry Faustyny.
Jak Bóg bardzo pragnie być naszym ukochanym Ojcem. Tak bardzo miłowanym przez nas, jak On umiłował nas.
Więc, kochany bracie i siostro, jeśli nawiążesz z Bogiem relację Ojciec - dziecko i będzie to nie tylko nazwa, ale prawdziwa bliskość - nie zginiesz.
Chwytaj często Pana Jezusa za Serce.

4 komentarze:

Zachęcam do pozostawiania komentarzy.Dzięki dyskusji na katolickim blogu,możemy nawzajem budować się w wierze,a blog,który prowadzę na większą chwałę Bożą będzie wciąż żywy.

Aborcja w Polsce = bezprawie!

"Nie będziesz nigdy matką, nie zabieraj więc głosu na temat aborcji!" To usłyszałam od koleżanki, która wiedziała, że ...